Macie wadę wzroku?
Wolicie okulary czy soczewki?

mam wadę i to całkiem sporą, dziękuję CZD za dobieranie mi przez pół życia za słabych okularów i spieprzenie mi wzroku na całe życie <3

noszę na codzień soczewki, okulary tylko w domu, bo wyglądam w nich jak kretyn. chociaż może gdybym kupiła jakieś lepsze oprawki, nie wstydziłabym się w nich pokazywać.

teoretycznie mam -1.5, ale nawet w soczewkach zle widze i musze sie do okulisty wybrac.
Wlasnie jestem w trakcie poszukiwania nowych okularow, musze wreszcie cos znalezc...
Tez nosze soczewki, ale czasami mnie denerwuja lub nie chce mi sie ich ubierac.

ja mam -3,5. ;/ rok temu kupiłam nowe okulary i teraz spokojnie bez wstydu mogę w nić chodzić, bo mi się podobają :P takie:

Spoiler:

ale mam też soczewki miesięczne, noszę częstoo, w sumie okulary to najczęściej w domu i czasem jak nie chce mi się rano ubierać soczewek to idę w nich do szkoły ;)

wlasnie szukam okularow w takim stylu
no ja obstawiam, ze mam juz wade kolo -2...

ja zaczęłam chodzić do okulisty jakoś w 6 klasie podstawówki i mi się pogarsza ciągle..-,- masakra. w sumie ostatnio jakoś mniej jak byłam w tamtym roku, ale i tak jest gorzej..-,-

mi się tak w gimnazjum zaczęło, ale była to taka mała wada, że nawet na nią uwagi nie zwracałam. teraz na początku 3 klasy poszłam i bum! -1,5!
Ale tak długo nie miałam soczewek/okularów, że się przyzwyczaiłam i dopiero po ubraniu okularów do mnie dotarło, że ja ślepa byłam :P
Teraz mi się znowu wzrok pogorszył...

''wszystko przez to siedzenie przed monitorem'' argument na wszystkie wady wzroku.

pewnie troche tak, ale co tam

ja mam -4.0. u mnie też się zaczęło w 6 klasie i cały czas się pogarsza. Kobiety mają pod tym wzgledem gorzej, bo chłopakom wada wzroku zatrzymuje się mniej wiecej koło 16 roku życia, a z kobietami różnie to bywa. Tak mówił mi okulista.

Ja to moją wadę ukrywałam chyba z pół roku. Bardzo nie chciałam okularów. Jak teraz patrzę na to z perspektywy czasu, to byłam głupia. Męczyłam się. Z tablicy nie widziałam, wszystko mi koleżanka dyktowała, aż pewnego razu się wkurzyła i powiedziała wychowawczyni, a ona mojej mamie.
U mnie to chyba wina genów (mama nosi okulary, ale ma w sumie niewielką wadę) i 'za młodu' czytałam dużo w nieodpowiednim świetle, komputer pewnie też swoje zrobił.

A noszę okulary, nadal boję się soczewek.

Czy wszyscy tu zgromadzeni mają wadę wzroku oprócz mnie? xd jedyne okulary jakie noszę to moje czerwone ray-bany na lato <3

jak na razie tak :
stowarzyszenie ślepych kur.

Bez przesady wada wzroku to normalna rzecz

hahah ślepych kur XD lol