Wierzycie w cos takiego, jak przeznaczenie?
Czy raeczej wręcz przeciwnie - wszystko to przypadek?

Ja tam wierzę w przeznaczenie, chociaż to pewnie coś zupełnie kosmicznego i tak dalej, ale fajnie jest w nie wierzyć, czuć tą magię, gdy się spotka kogoś nowego. Czasem trzeba w coś takiego wierzyć, by było coś niezwykłego w tym wszystkim, co nas spotyka.

ja właściwie to nie wiem.
Myśle, ze niektore rzeczy to niby jakies przeznaczenie, ale wiekszosc to tylko przypadek.

Jak dla mnie to nic nie dzieje się przez przypadek. Może tak mi po prostu łatwiej żyć, że gdy dzieje się coś nie po mojej myśli to uznaje że tak po prostu miało być. Że co bym nie zrobiła, to i tak moje życie potoczy się tak jak się miało potoczyć. Co zupełnie nie znaczy że mam osiąść na laurach i czekać na cud.

czyli, jak na razie jestem jedyna w team przypadek :p

Przejdź do nas, co będziesz tam sama siedziała

Ale jakoś bardziej przekonuje mnie przypadek i tzw. wolna wola.
No bo, jak przeznaczenie istnieje to znaczy, że my nic do powiedzenia nie mamy ;p

Ja jestem w twoim teamie Crazy nie wierze w przeznaczenie -,-

Team Free Will (za dużo supernatural...)

Crazy napisał:

Team Free Will (za dużo supernatural...)

Yep czy jakoś tak xD

Ostatnio miałam z koleżankami 'kłótnię' o to
I znowu byłam jedyna za przypadkiem.
Przeznaczenie rozumiem tak, że z góry już jesteśmy skazani na coś i właściwie nie możemy o tym zadecydować. A lubię myśleć, że jednak od nas coś zalezy.

Kłótnię ? ;>

Znaczy nie taką na serio.Bardziej rozmowa, gdzie każda próbowała przekonać do swoich argumentów ;p